Dla niewprawionego herbaciarza, stwierdzenia typu “herbata zielona jest gorzka” lub “nie lubię zielonej herbaty, bo źle smakuje” to bardzo często norma. Dlaczego nasze początki z herbatą zieloną zazwyczaj są złe? Lub co gorsza - dlaczego rezygnujemy z jej picia i więcej do niej nie wracamy? Odpowiedź jest prosta: źle ją parzymy.

Jak więc parzyć herbatę, by nie zepsuć jej smaku?

Zanim zaczniemy przygotowywać wodę na herbatę, pamiętajmy - nawet dobrze zaparzona słabej jakości herbata nie będzie dobra. Poprawne parzenie tylko przykryje jej wady, wyciągając zalety, których de facto jest niewiele. Dlatego warto najpierw zaopatrzyć się w dobrą herbatę. Dopiero później przechodzimy do poprawnego parzenia.

Pierwszym krokiem jest ogrzanie naczynia. W tym celu, wlejmy wrzątek do kubka, bądź filiżanki i od razu wylejmy. Dzięki temu, będziemy mogli łatwiej ocenić jakość naszego suszu. Następnie, wsypmy herbatę (5-8 g suszu) do rozgrzanego naczynia i przykryjmy tak, by nie uciekło z niego ciepło. Po chwili, odkrywając wieczko, powąchajmy rozgrzany susz. To pierwszy krok do poprawnej oceny sensorycznej, dzięki której możemy oceniać jakość herbaty. Trzecim etapem jest przygotowanie wody. Przyjęło się, że herbaty zielone preferują niższe temperatury. Jest to prawda, choć chińczycy często zalewają wszystkie herbaty niemal wrzącą wodą i nie przejmują się tym zbytnio.

Jaką więc temperaturę wody wybrać? - “Osobiście, preferuje temperatury od 70 do 80 stopni Celsjusza. Tak parzona zielona herbata jest dla mnie idealna, gdyż niemal od razu po parzeniu nadaje się do picia” - pisze Maciej Stafiej, autor bloga Kursnaherbate.pl.

Przy okazji - ważne, żeby woda nie była zbyt twarda, gdyż minerały w niej zawarte mogą znacząco wpłynąć na smak samego naparu. W tym przypadku idealnie sprawdza się filtr do wody, lub woda z odwróconej osmozy. Czyli tak zwana, przefiltrowana kranówka.

Kolejnym krokiem jest parzenie. Do naczynia, wlewamy wodę o odpowiedniej temperaturze i parzymy przez około 15-20 sekund. Następnie usuwamy z naczynia susz (lub wylewamy napar) i… to tyle. Proces powtarzamy do momentu, aż uznamy, że parzone przez nas liście nie oddają do naparu smaku.

Dlaczego krótkie parzenia?

Krótkie parzenie herbaty, w odpowiedniej dla niej temperaturze sprawi, że nie ‘przeparzymy’ liści, a co za tym idzie, szansa na uniknięcie gorzkiego naparu rośnie. Oprócz tego, dzięki zachowaniu odpowiedniej proporcji, możemy wykonać nawet do dziesięciu parzeń jednego suszu.

O czym pamiętać na koniec?

  • Używamy dużej ilości suszu: 5-8 gramów herbaty na 150 ml wody.
  • Zieloną herbatę parzymy przez 15-20 sekund w wodzie o temperaturze około 80 stopni Celsjusza.
  • Parzymy dobrą herbatę, ze sprawdzonego źródła.
  • Do parzenia używamy wody filtrowanej z kranu, bądź z odwróconej osmozy. Jeśli jednak nie używamy filtra, woda źródlana powinna wystarczyć.

 

Artykuł sponsora/partnera - zawiera lokowanie produktu/marki