Odpowiedź na pytanie o to, kto wynalazł rower, jest zdecydowanie łatwiejsze od podchwytliwej zagadki pt. “Co było pierwsze - jajko czy kura?”, jednak w historii rowerów nie brakuje mitów i do dzisiaj niewyjaśnionych zagwozdek.

Aby odpowiedzieć na to, kto wynalazł rower, nie musimy co prawda cofać się aż do czasów wynalezienia koła, ale odwiedzimy aż 1493, kiedy - prawdopodobnie - powstał jeden bardzo interesujący szkic, o którego autentyczność spory trwają do dziś.

Oczywiście już wcześniej - nawet w starożytności - powstawały rysunki przedstawiające pojazdy przypominające jednoślady i pomagające na przykład w transporcie dóbr. W historii wynalezienia roweru napotkamy między innymi Leonarda da Vinci i jego asystenta, mitycznego rosyjskiego wynalazcę roweru, wynalazcę maszynki do mięsa, sprawcę pierwszego wypadku na rowerze w dziejach ludzkości, serwisanta powozów i kilka innych ciekawych postaci, dzięki którym dzisiaj jeździmy na rowerach - pisze autor bloga rowerowego https://jaki-rower.pl/porady-rowerowe/.

Jeżeli jesteś zapalonym rowerzystą, powinieneś wiedzieć, jak nazywa się Twój ulubiony pojazd, bez którego najchętniej nie wychodziłbyś z domu! Sprawdź, kiedy powstał rower najbardziej zbliżony rozwiązaniami technicznymi i wyglądem do współczesnego jednośladu.

XV-wieczny czy XIX-wieczny prototyp roweru?

O ile Leonardo da Vinci wymyślił na przykład napęd łańcuchowy, o tyle teoria nie została przekuta na praktykę. W latach 70. XX wieku w notatkach wielkiego wynalazcy odnaleziono szkic pierwszego roweru. Datowano go na 1493 rok - co ciekawe, zawierał więcej elementów niż pierwsze prototypy rowerów powstające w XIX wieku, tak więc ówcześni twórcy nie mogli go widzieć.

Szkic pokazuje rower z dwoma zbliżonymi do siebie pod względem rozmiaru kołami ze szprychami, pedałami, łańcuchem, zębatką, kierownicą. Przypomnijmy, że technika z tamtego czasu nie pozwoliłaby Leonardowi na skonstruowanie napędu łańcuchowego. Podejrzewa się, że szkic został sfałszowany i mylnie przypisany Leonardowi. Dodatkowe elementy do pierwotnego, ubogiego szkicu mógłby dorysować pewien zakonnik w połowie XX wieku. Inna z hipotez głosi przypisanie autorstwa szkicu asystentowi Leonarda da Vinci.

Pierwszy rower biegowy z XIX wieku dla dandysów, elegancików i fircyków?

Wszyscy pewnie pamiętamy kreskówkę z Flinstonami dla dzieci. Rodzina posiadała w niej samochód biegowy - napędzany siłą nóg. Podobnie wyglądała jazda na pierwszym jednośladzie z XIX wieku, wynalezionym przez Karla Draisa, twórcę pierwszej maszynki do mielenia mięsa, zafascynowanego wszelkimi korbami, kołowrotkami i podobnymi mechanizmami, które umieszczał w swoich dziełach. Rower Draisa ważył ok. 45 kilogramów (więcej niż współczesne rowery elektryczne niskiej jakości!) i twórca przejechał na nim podczas pierwszej wycieczki ok. 8 kilometrów. Drezyna Draisa nie miała pedałów i napędu łańcuchowego - prototyp z 1820 roku jest umieszczony w muzeum niemieckim w Heidelbergu i na zdjęciach można zobaczyć, jak bardzo toporna i niewygodna była ta machina - współczesny rowerzysta, przyzwyczajony do komfortowych, szytych na miarę rozwiązań, czułby się zapewne niezmiernie zmęczony jazdą na niej.

Już wcześniej powstawały rowery biegowe, chociażby we Francji, jednak Drais zasłynął zastosowaniem obrotowego widelca przedniego, dzięki któremu wdrożono rewolucyjne rozwiązanie - mianowicie możliwość skręcania na rowerze bez konieczności zsiadania z niego! Wyobraź sobie swoją ulubioną trasę i pomyśl, jak Twój rower ważyłby kilka razy więcej, nie miał pedałów i przy każdym skręcie musiałbyś się zatrzymywać i z niego schodzić… Drais wymyślił także siodełko z możliwością regulacji wysokości oraz hamulec, który uruchamiał się przez pociągnięcie linki. Ostatni był bardzo istotny, bowiem wyobraźmy sobie próby hamowania podczas zjazdów - podeszwy XIX-wiecznych butów musiały cierpieć.

Francuskie rowery biegowe

Wynalazca de Sivrac już w XVIII wieku tworzył pierwsze rowery biegowe z drewna, których ramę stanowiła prosta żerdź, do której przytwierdzono “wygodne” siedzenie. To były te projekty, które wymuszały przy każdym skręcie zejście z roweru i przestawienie go w odpowiednim kierunku. Nazywano je maszynami do biegania. Wtedy były wielkim odkryciem, ale dzisiaj wolelibyśmy pobiec w danym kierunku na własnych nogach, zamiast dodatkowo utrudniać sobie wycieczkę ciężkim, mało poręcznym rowerem.

Historie rosyjskie o rowerach

Co kraj - to obyczaj, co kraj - to historia powstania roweru? Niekoniecznie, ale w historii wynalezienia roweru oprócz Niemiec i Francji wyróżnia się także Rosja. Jefim Artamonow miał rzekomo wymyślić rower, którym przebył ponad 2000 km (!) z Jekaterynburga do Petersburga, aby zdążyć na czas na koronację cara Aleksandra I. Dzielny rowerzysta miałby zostać nagrodzony przez zachwyconego imponującym wysiłkiem władcę. Niestety tę historię można między bajki włożyć - po zbadaniu tego jednośladu okazało się, że jego kluczowa część, czyli rama, powstała w XIX wieku.

Pierwszy rower z mechanizmem napędowym

Wróćmy jednak do prawdziwej historii wynalezienia roweru. Do 1839 roku ludzie musieli czekać na wynalezienie roweru, który nie zmuszałby ich do katorżniczej pracy nóg. W projekcie Szkota Kirkpatricka MacMillana znalazł się pierwowzór pedałów - były to dwa proste pręty przymocowane do kierownicy. Za pomocą stóp rowerzysta musiał przesuwać je do przodu i w tył, więc sama czynność nie przypominała idealnie współczesnego pedałowania, ale jeżdżenie stało się lżejsze. Niestety sam rower nie stał się popularny w porównaniu do drezyny. MacMillan przejechał na swoim wynalazku o wiele więcej niż Draiser, aż bowiem 229 kilometrów. Zdążył też spowodować pierwszy wypadek rowerowy i potrącić dziecko. Podobnie jak sprawca pierwszego wypadku samochodowego w Stanach Zjednoczonych w XIX wieku nie zapłacił dużej grzywny.

Rozwój drezyny - czas na pedałowanie!

Mechanik zajmujący się naprawą powozów, Pierre Michaux, umocował pewnego dnia do drezyny oddanej mu do naprawy pedały. Tak powstał pierwszy welocyped - rower napędzany pedałami, który miał pierwsze koło o wiele większe od drugiego, tylnego. Wraz z erą welocypedów rozpoczęła się era stalowych ram rowerowych, dzięki którym drewniane rozwiązania odeszły do lamusa. Wówczas stal o wiele lepiej niż drewno amortyzowała wstrząsy - dzisiaj zaś stalowe ramy to już przeżytek wobec aluminiowych.

Niestety nie bez powodu welocyped w typie bicyklu był nazywany boneshakerem - kościowstrząsaczem. Wszystko przez stalowe obręcze zakładane na drewniane koła, które wcale nie poprawiały amortyzacji, tylko powodowały większe drgania. Trzeba było czekać ok. 10 lat, aby drewniane szprychy w kołach zostały zastąpione metalowymi.

Pierwszy rower nazwany Roverem

1885 rok. Wtedy częściowo spełnił się projekt - rzekomo - da Vinciego, ponieważ powstał rower, którego koła miały taką samą wielkość, a rama miała zarówno dolną, jak i górną rurę - przypominała więc dzisiejsze rozwiązania, chociaż obecnie nie wszystkie rowery mają ramę z górną rurą, np. damskie rowery miejskie jej nie posiadają. Poprawiono stabilność roweru - przednie koło nie musiało być już maksymalnie powiększone, aby nie doszło do wywrotki przy prędkości większej niż 20 km/h. W 1885 roku zaczęto produkować pojazdy Rover - stąd wzięła się nazwa “rower”.

Kolejne rewolucyjne zmiany czekały rower na początku XX wieku, kiedy poprawiano regulację siodełka i jego kształt, wymyślano nowe hamulce, pracowano nad amortyzacją i wciąż dążono do perfekcji - podobnie jak dziś w wyścigu producentów rowerów.

Wiecej ciekawostek i porad rowerowych na https://jaki-rower.pl/jaki-rower-dla/.

Artykuł sponsora/partnera - zawiera lokowanie produktu/marki