Większość formalności w przypadku nastolatka wygląda tak samo, jak dla każdego innego właściciela samochodu. Wyjątkiem jest ubezpieczenie pierwszego samochodu. Na szczęście istnieją sposoby, by zminimalizować te koszty.

Koszty ubezpieczenia pierwszego samochodu

Gdy myślisz o brawurowym kierowcy, masz przed oczami młodego człowieka, który popisuje się przed znajomymi, dociskając pedał gazu. Tak samo widzą to ubezpieczyciele, dlatego rejestracja samochodu jest o wiele droższa, jeśli ma go prowadzić sam nastolatek. Przekonaj się sam, ile zapłaci 18-letni, a ile 30-letni kierowca za ubezpieczenie pierwszego samochodu:

https://kioskpolis.pl/kalkulator-oc-ac/

Zauważ, że liczy się nie tylko wiek, ale i to, jak długo kierowca posiada prawo jazdy. Nastolatek z miejsca jest na przegranej pozycji i zwykle musi zapłacić najwięcej za ubezpieczenie swojego pierwszego auta.

Jak korzystnie ubezpieczyć pierwszy samochód?

W pewnym momencie rodzice będą musieli dopisać dziecko do swojej polisy. Zależnie od ubezpieczyciela mogą to zrobić wtedy, gdy uzyska prawo jazdy lub gdy skończy 18 lat. Zwykle wiąże się to z podwyżką ceny OC.

Dodanie do ubezpieczenia rodzinnego pełnoletniego dziecka jest o wiele bardziej korzystne cenowo niż samodzielne wykupowanie przez niego polisy. Nastolatek kierujący pojazdem rodziców zapłaci mniej niż gdyby chciał samodzielnie ubezpieczyć swój pierwszy samochód. Z punktu widzenia ubezpieczyciela jest bowiem większa szansa, że młody człowiek ostrożnie obejdzie się z autem rodziców niż z własnym. Dochodzi do tego prosty fakt, że rodzice dysponują lepszym autem, podczas gdy statystyczny nastolatek może pozwolić sobie najwyżej na wóz za kilkaset lub kilka tysięcy złotych. A przecież im tańszy i starszy samochód, tym zwykle więcej kosztuje ubezpieczenie.

Sposoby na obejście wymagań ubezpieczycieli

W świetle przepisów na wspólnej polisie dziecko może jeździć tak długo, jak długo mieszka z rodzicami lub się uczy. Niektórzy rodzice od początku ubezpieczają auto na siebie i jedynie użyczają go dzieciom. W tym wariancie ubezpieczenie pierwszego samochodu może być nawet trzykrotnie tańsze niż polisa, którą samodzielnie próbowałby kupić nastolatek. Problem może się pojawić, gdy młody człowiek spowoduje kraksę. W niektórych towarzystwach ubezpieczeniowych będzie musiał wtedy pokryć różnicę w OC. Przy poważnym wypadku to jednak i tak niewielki koszt w porównaniu z komfortem jaki daje fakt, że pierwsze auto było ubezpieczone.

Inny wariant, do którego czasem uciekają się rodzice, to dopisanie dziecka jako współwłaściciela do auta od razu po tym, jak dostanie ono prawo jazdy, mimo że nie kieruje. Z czasem zyska ono prawo do zniżek i w momencie, gdy kupi już własny samochód, będzie w nieco lepszej sytuacji, jeśli chodzi o koszty polisy. To rozwiązanie ma jedną wadę – w czasie, gdy nie prowadzi, nie zdobywa doświadczenia. W praktyce może więc okazać się, że po kilku latach, tuż po zarejestrowaniu auta na siebie, spowoduje stłuczkę. Wtedy młody człowiek i tak będzie musiał ponieść duże koszty.

Najbardziej sprawdzonym sposobem na oszczędność jest dopisanie dziecka do polisy rodziców. Dzięki temu zyskuje ono z czasem zniżki, dzięki którym, gdy już samo ubezpieczy pierwszy samochód, nie będzie to aż tak drogie.

Artykuł sponsora/partnera - zawiera lokowanie produktu/marki