W Bachotku pływająca po jeziorze wyspa zamknęła szlak kajakowy. Specjaliści analizują, jak nie niszcząc przyrody poradzić sobie z wyspą, która choć piękna, powoduje problemy.
W wyniku normalnych zjawisk zachodzących w przyrodzie, m.in. erozji , fragment gruntu przy brzegu jeziora Bachotek mniej więcej przed rokiem oderwał się od stałego lądu.Duża wyspa z drzewami i ciekawą roślinnością, dryfująca po jeziorze, podzieliła się na dwie części. W ubiegłym tygodniu mniejszy fragment wyspy, około pięcioarowy, „przycumował” przy pomoście w ośrodku Stanicy Wodnej PTTK w Bachotku koło Pokrzydowa. Stanowi malowniczy element krajobrazu, który można podziwiać z pomostu.
Większa część wyspy dryfując prawie 3 kilometry po jeziorze, zatrzymała się w południowej części jeziora Bachotek, w szuwarach na mieliźnie przy ujściu rzeki Skarlanki do Drwęcy. Wyspa zamknęła szlak kajakowy i nic nie wskazuje na to, że sama w najbliższym czasie odpłynie.
Sprawą pływającej wyspy zajmują się już specjaliści z ochrony środowiska.
- Na spotkaniu w Wojewódzkim Zarządzie Melioracji i Urządzeń Wodnych w Toruniu rozpatrywano różne możliwości działania w sprawie wyspy i m.in. udrożnienia szlaku kajakowego. Ponieważ jednak jest to okolica terenu chronionego - NATURA 2000 "Dolina Drwęcy" i "Bagienna Dolina Drwęcy" - sprawa konsultowana będzie z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Bydgoszczy – informuje Radosław Koj, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Brodnicy.
Podobna dryfująca wyspa była prawie dwa lata temu na jeziorze Niskie Brodno w Brodnicy.
Źródło: Starostwo Powiatowe