Cztery tysiące widzów obejrzało w toruńskiej hali mityng lekkoatletyczny Copernicus Cup. Ozdobą zawodów były sprinty z udziałem Kima Collinsa oraz biegi na 800 m z Adamem Kszczotem, Jennifer Meadows i Joanną Jóźwik na czele. Polscy lekkoatleci niesieni dopingiem uzyskali łącznie 10 kwalifikacji na Halowe Mistrzostwa Europy w Pradze!


To była ze wszech miar udana impreza. Pierwszy halowy mityng Copernicus Cup zaliczany do kategorii European Athletics Indoor Permit, przeszedł najśmielsze oczekiwania zarówno pod względem sportowym, widowiskowym jak i organizacyjnym. Zmagania zawodników z kilkunastu krajów świata, w tym tak egzotycznych jak Wyspy Saint Kitts & Navis oglądało blisko cztery tysiące widzów.

- Jestem zaszczycony i szczęśliwy, że mogę być w Toruniu podczas mityngu Copernicus Cup. Cieszę się, że odbywa się on w tak pięknej hali. Dziękuję miastu Toruń i Polskiemu Związkowi Lekkiej Atletyki za zaproszenie – mówi Jean Gracia, wiceprezes Europejskiej Federacji Lekkoatletycznej.

Zawodnicy startujący w mityngu niesieni dopingiem publiczności osiągali znakomite rezultaty. W biegu na 60 metrów przez płotki rekord życiowy ustanowiła Karolina Kołeczek (Trójka Sandomierz) – 8.10. Ten wynik dal jej kwalifikację na halowe ME w Pradze. Polka zajęła trzecie miejsce, wygrała Brytyjka Lucy Hatton (8.06).

Ozdobą mityngu były biegi na 800 metrów. Piękną walkę na ostatnim okrążeniu stoczyły Brytyjka Jenny Meadows i Joanna Jóźwik. Polka do ostatnich metrów biegła tuż przy utytułowanej rywalce. Meadows uzyskała znakomity wynik 1:59.85 i została liderką światowych tabel. Jóźwik wynikiem 2:00.01 poprawiła o 2 sekundy swoją życiówkę, zaledwie 0,02 sekundy zabrakło jej do rekordu Polski Lidii Chojeckiej. W biegu panów pewne zwycięstwo odniósł Adam Kszczot – 1:47,05, który wyprzedził Timothy Kituma (Kenia) – brązowego medalistę igrzysk w Londynie. Trzeci na mecie Kamil Gurdak – 1:47,88 też  wypełnił wskaźnik na Pragę.

- Cieszę się ze zwycięstwa w pięknej toruńskiej hali. Fajnie jest biegać przy wypełnionych trybunach – mówi Adam Kszczot. – To mój kolejny sukces w sezonie, ale głównym celem jest obrona tytułu halowego mistrza Europy w Pradze, jeszcze nikomu nie udało się zwyciężyć na trzech kolejnych czempionatach. Trzymajcie za mnie kciuki.

Sprint z przeszkodami, czyli 60 m przez płotki. (Fot. nadesłane)


Akcentem regionalnym był rekord Polski juniorów ustanowiony w biegu na 800 m przez Radosława Russa. Zawodnik Wdy Świecie, stypendysta Marszałka Województwa wynikiem 1:49,42 poprawił o 1,5 sekundy rekord… Adama Kszczota z 2008 roku. Gratulujemy.

W biegu na 400 metrów pewne zwycięstwo odniosła Justyna Święty - 52.73. Za Justyną finiszowały Małgorzata Hołub (53.60) oraz Joanna Linkiewicz (53.74).  Debiutujący w hali na 400 metrów Karol Zalewski stoczył walkę z Patrykiem Dobkiem i Rafałem Omelką i wygrał w czasie 46.54 – lepszym od minimum PZLA na mistrzostwa w Pradze. Drugi był Dobek (47.04), a trzeci Omelko (47.08). Wyniki biegów Polaków sprawiły, że minimum PZLA na czempionat w Pradze wypełniła męska sztafeta 4 x 400 metrów.

Na deser w finale sprintu mężczyzn na 60 metrów wielką klasę pokazał Kim Collins (Wyspy St. Kitts & Navis). Ten 39-letni sprinter – były mistrz świata na 100 m z 2003 roku z Paryża – przeżywa drugą młodość. W Toruniu wyrównał swój rekord życiowy – 6.48 będący najlepszym wynikiem na świecie. Drugi na mecie był Richard Kilty (Wielka Brytania), halowy mistrz świata z Sopotu.

- Jestem bardzo zadowolony z wyników i frekwencji na trybunach – mówi Krzysztof Wolsztyński. – Co prawda zabrakło kontuzjowanych Tomka Majewskiego i Kamili Lićwinko, ale pozostałe gwiazdy pokazały wielką sportową klasę, jak na przykład Kim Collins. Wyniki poszły w świat, jak również informacja, że w Toruniu buduje się silny europejski mityng halowy. Naszym celem jest organizacja Halowych Mistrzostw Europy i do tego będziemy dążyć. Nie byłoby tego sukcesu bez wspaniałych fanów. Kluby kibica przyjechały do nas m.in. z Rypina, Skrwilna, Sępólna Krajeńskiego, Włocławka, Olsztyna, Nowego Miasta Lubawskiego, Iławy. Pokazaliśmy im to co najlepsze w lekkiej atletyce – rekordy i emocje.

Tekst: Bogumił Drogorób, Extra Brodnica

Artykuł sponsora/partnera - zawiera lokowanie produktu/marki