Dodatki w stylu retro są jednymi z najbardziej popularnych elementów wystroju mieszkania. Ludzie zmęczeni są wszechobecną, zimną nowoczesnością, powoli „przejada” się też nordycki chłód stylu skandynawskiego.

Dziś w wielu mieszkaniach zamiast blasku chromowanych powierzchni i milczącego marmuru odnajdujemy ciepłe, drewniane dodatki vintage, niejednokrotnie wykonane w dużo większej palecie kolorów. Należy z nimi jednak uważać, ponieważ nie w każdym domu i mieszkaniu będą one pasowały.

Klimat przede wszystkim

Meble vintage, to przedmioty z duszą. Wielu z nas z rozrzewnieniem wspomina domy babć i dziadków, gdzie w rogu sypialni stała stara komoda, w sieni ręcznie rzeźbiona skrzynia, a w kuchni kredens, który wiele lat temu wyszedł spod dłuta lokalnego rzemieślnika. Styl ten okresowo powraca, ale wydaje się, że dopiero w najbliższych miesiącach będziemy mieć prawdziwy boom na wnętrza urządzane w tym klimacie. Nie każdy jednak jest przekonany, czy dobrze odnajdzie się mając w sypialni łóżko z wymyślnym, żelaznym stelażem czy w salonie z tradycyjną toaletką sprzed kilkudziesięciu lat. Dla nich istnieje inna opcja – zastosowanie mebli vintage jako mniej lub bardziej dyskretnych dodatków, wzmacniających ogólny charakter mieszkania.

Zrób to ze smakiem

Należy zdawać sobie sprawę, że choć poszczególne elementy wystroju retro można łączyć z niemal każdym innym stylem, to trzeba to robić ze smakiem. Pierwszą zasadą jest nie umieszczanie w jednym pomieszczeniu dwóch, dużych elementów, które reprezentują różne style. Dla przykładu łóżko w stylu skandynawskim i biurko retro nie będą dobrze ze sobą współgrały w sypialni, podobnie jak nowoczesna sofa i stary sekretarzyk w salonie. Druga zasada to unikanie różnych styli w obrębie jednego zespołu mebli. Orientalna kanapa i pufy z epoki wiktoriańskiej? W żadnym wypadku! Po trzecie zaś ducha retro czasem nawet lepiej od mebli vintage oddają… detale. Mniejsze lub większe, ale zawsze będące osobnym bytem, który w żaden sposób nie kłóci się z pełną aranżacją danego pomieszczenia. Przykład? Stary zegar z kukułką w salonie (można też postawić kilkudziesięcioletni budzik w sypialni – jest skuteczny, bo robi huku co nie miara), retro obrazki na komodzie (lub same ramki na zdjęcia) albo pojedyncze wieszaki vintage na ubrania w przedpokoju. Dobrym pomysłem jest też wykorzystanie klasycznych dekoracji drewnianych – te nierzadko miewają zabarwienia orientalne lub regionalne i mogą różnić się w zależności od tego, gdzie dokładnie mieszkamy (najlepiej, by oddawały ducha danego regionu). Dobrze sprawują się też termometry okienne lub pokojowe, których używali nasi dziadkowie. Kto wie, może przywołają setki wspomnień? Wiele możliwości daje nam nawet tak wydawałoby się „sztywne” aranżacyjnie pomieszczenie jak kuchnia – podkładki stołowe imitujące kamień, okleiny z fantazyjnymi wzorami czy tak małe przedmioty jak korkociągi z dawnej epoki, dodadzą smaczku niejednej polskiej kuchni.

Jeśli do tej pory czułeś niedosyt aranżacyjny swojego mieszkania lub domu, to pamiętaj, ze diabeł tkwi w szczegółach. Dodatki lub meble vintage są w stanie odmienić niejedno pomieszczenie – oczywiście pod warunkiem, że będą wykorzystywane z głową i przy minimalnym poczuciu dobrego smaku. W razie wątpliwości zawsze możemy poradzić się specjalistów z branży wystroju wnętrz.

Artykuł sponsora/partnera - zawiera lokowanie produktu/marki