Wiele osób specyficznie najeża się już w momencie, w którym padają słowa „jak tam idzie szukanie pracy?”. Proces ten nie jest bowiem łatwy. Wiąże się z nim stres oraz niepokój o przyszłość naszą i bliskich, za których odpowiadamy. Temat więc bywa sam w sobie drażliwy, zwłaszcza gdy poszukiwania trwają dość długo, a nasze oszczędności finansowe zdają się kończyć. Nie jest to sytuacja, w której chcielibyśmy słuchać rad innych, choć w głębi serca wiemy, że powinniśmy. Sprawdźmy więc wspólnie, jakie błędy podczas szukania pracy popełniają inni, aby samemu się ich wystrzegać.

 

Wierzymy w cuda

Bardzo interesują nas oferty pracy, w których wystarczy niewielki wkład finansowy lub czasowy, aby uzyskać niewiarygodne gratyfikacje. Niby wiemy, że z tymi ogłoszeniami jest coś nie tak, ale chcemy wierzyć, że to nam się uda. W najlepszym razie okazuje się, że mamy nakłaniać innych do zakupu kosmetyków, czy produktów bankowych. W najgorszym wpłacimy pieniądze na piramidę finansową, z której nigdy ich nie odzyskamy. Lepiej więc kierować się rozsądkiem i tego typu ogłoszenia omijać szerokim łukiem.

 

Praca w Grudziądzu sama się znajdzie

Czasem liczymy na jeszcze większy łut szczęścia. W zasadzie to czekamy, aż praca sama do nas przyjdzie. Wyślemy może jedno CV na tydzień i oburzamy się, że nic nie możemy znaleźć. Towarzyszą temu opinie, że rynek pracy w Grudziądzu jest trudny i filmowe „nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem”. Prawda jest jednak taka, że szukanie pracy trzeba potraktować jako poważne zajęcie. Codziennie warto przeznaczyć sobie czas na przeglądanie ogłoszeń rekrutacyjnych, zaaplikować na wybrane z nich i działać!

 

Kto zatrudni, ten zatrudni

Innym razem gramy z rynkiem pracy w „loterię pracodawcy”. Ten, kto nas wylosuje, temu wierzymy na słowo i podpisujemy z nim umowę o zatrudnienie. Jednak warto przemyśleć, czy podmiot, u którego chcemy pracować, jest naprawdę rzetelny. Sprawdź swojego pracodawcę TU, w portalu Work or Not. Wpisz nazwę firmy w pole wyszukiwania, a dowiesz się, co sądzą o niej inni. Poznasz opinie byłych i obecnych pracowników. Mogą Ci one wiele powiedzieć o pracodawcy i tym,jak wiarygodne są jego obietnice.

 

CV jest lepszą wersją mnie

Rekruterzy wciąż uskarżają się na „rewelacje”, które rekrutujący zawierają w swoich CV. W dokumencie załączamy informacje o przebytych kursach, które nigdy nie były przeprowadzane. Twierdzimy też, że znamy języki obce lepiej, niż jest w rzeczywistości. Wystarczy jednak chwila rozmowy z rekruterem po angielsku, by okazało się, że nasz poziom jest ledwie podstawowy i daleko mu do deklarowanego zaawansowania. Kłamstwa w CV mają zazwyczaj bardzo krótkie nogi, więc lepiej ich unikać.

 

Bardzo swobodna komunikacja

Pierwszy mail napisany do firmy zastępuje często wrażenie, które robimy, pojawiając się w jej siedzibie jako rekrutujący. Stanowi naszą wizytówkę i może przekreślić nasze wszelkie starania o posadę. Nawet jeśli w wiadomości pytamy tylko o szczegóły zamieszczonego ogłoszenia, należy pamiętać o formalnym języku wypowiedzi. Mile widziane jest „Dzień dobry”, zamiast suchego zadawania pytania. Podpiszmy też wiadomość swoim imieniem i nazwiskiem, aby rekruterzy wiedzieli, kogo właśnie poznali w wirtualnym świecie.

Artykuł sponsora/partnera - zawiera lokowanie produktu/marki