Dawniej dziczyzna gościła na polskich stołach bez przerwy. Spożywano zarówno grubą zwierzynę, np. jelenie czy dziki, jak i zwierzynę drobną oraz ptactwo, m.in. króliki, bażanty, gęsi, kuropatwy. Obecnie mięso dziko żyjących zwierząt gości w naszej kuchni rzadko – i jak uważa wielu dietetyków, zdecydowanie za rzadko! Czym charakteryzuje się dziczyzna? Jakie są jej zalety? Sprawdź już teraz i sięgnij po wyśmienite przepisy przodków!

Dziczyzna w kuchni – dawniej i dziś

Wieki temu na polskich stołach królowały rozmaite potrawy z dziczyzny. Powód jest bardzo prosty – nie hodowano zwierząt gospodarskich na taką skalę jak obecnie, zaś lasy pełne były zwierzyny łownej. Uwielbiano też polowania, które stanowiły wyjątkową rozrywkę i sposób na spędzanie wolnego czasu. Współcześnie dostęp do wszelkich innych rodzajów mięs, głównie wołowego, wieprzowego czy drobiowego, mamy znacznie ułatwiony, zatem dziczyzna zeszła na zdecydowanie dalszy plan. A szkoda…

Mięso ze zwierzyny leśnej w naszych kuchniach jest nieczęstym obrazkiem. Statystycznie Polak spożywa w skali roku zaledwie… 80 gramów dziczyzny. Z drugiej strony jesteśmy jednymi z czołowych producentów tegoż mięsa, które stanowi cenny towar eksportowy.

Niekwestionowane zalety dziczyzny

Gdzie by nie czytać na temat dziczyzny, zazwyczaj już w pierwszym zdaniu dowiadujemy się, że jej podstawową zaletą jest niska zawartość tłuszczu. Tak, to prawda. Zwierzęta leśne rzeczywiście mają niewielką ilość tkanki tłuszczowej. Ponadto, z racji tego, że żywią się naturalnie, ich mięso jest wolne od wielu szkodliwych substancji, jak chociażby antybiotyki czy hormony. Wszystko to sprawia, że dziczyzna jest w chwili obecnej uznawana za mięso zdrowe i… luksusowe.

Kolejną ważną cechą zwierzyny leśnej jest wysoka zawartość białka. Jest to białko lekkostrawne i łatwo przyswajalne przez nasz organizm. Dodatkowo dziczyzna jest bogatym źródłem licznych witamin i minerałów, w szczególności żelaza i witamin z grupy B.

Zanim dziczyzna trafi na talerz…

Żyjemy w bardzo szybkim tempie – pracujemy szybko, śpimy szybko, jemy szybko… W związku z tym chcielibyśmy, aby potrawy lądujące na naszych talerzach także cechowały się łatwym i szybkim przyrządzeniem. Tymczasem dziczyzna – choć niewymownie pyszna – wymaga dość długich zabiegów (zarówno w kwestii „leżakowania”, jak i obróbki termicznej), bo jest mięsem stosunkowo twardym i zwartym.

Zanim więc wrzucimy naszą zwierzynę na ogień, warto pozwolić jej skruszeć w odpowiednio przygotowanej marynacie. Sporo czasu zajmuje też samo pieczenie czy gotowanie mięsa. Cierpliwość jednak się opłaca, bo wyborny gulasz z dzika czy potrawka z jelenia (prosty przepis na potrawkę znajdziesz tutaj) wprost rozpływa się w ustach i na pewno zrobi prawdziwą furorę na każdym przyjęciu czy obiedzie rodzinnym!

Smaki dziczyzny

Dziczyzna ma bardzo charakterystyczny smak i aromat. Niektórzy określają go jako „ostry”. Trudno jednoznacznie opisać, jak smakuje dziczyzna, bowiem wiele zależy oczywiście od jej przyprawienia, ale jedno jest pewne – diametralnie różni się od mięs, które jadamy na co dzień.

Na pewno też dziczyzna „nie lubi” zbyt intensywnego przyprawiania. O zasadzie „mniej znaczy więcej” warto pamiętać nie tylko przy przyrządzaniu zwierzyny leśnej, ale w każdym innym przypadku. Zawsze bowiem chodzi o to, aby wydobyć naturalny smak głównego składnika dania, a nie stłamsić go nadmiarem dodatków i przypraw. Dziczyzna najlepiej wypada w połączeniu z naturalnymi ziołami, jak rozmaryn czy jałowiec. A do tego świetnie komponuje się z owocami, takimi jak jabłko, żurawina i – rzecz jasna – śliwka.

Artykuł sponsora/partnera - zawiera lokowanie produktu/marki