Kitesurfing to stosunkowo młoda dyscyplina sportów wodnych. Choć rozwija się bardzo dynamicznie, to w Polsce prawdziwy boom na kite trwa właściwie od niedawna.

Kitesurfing można uznać za odmianę windsurfingu, bo nieco przypomina tę dyscyplinę. Różnica polega jednak na tym, że w kite nie pływa się na desce po wodzie, a unosi się nad wodą, co umożliwia specjalny latawiec.

Dyscyplina jest bardzo widowiskowa i każdy, kto miał okazję spróbować wie, że jest również niesamowicie wciągająca. Daje poczucie lekkości, pozwala na wykonywanie rozmaitych trików w powietrzu, wyzwalając spore dawki adrenaliny.

Każdy kto miał okazję obserwować kitesurferów w akcji pomyśli, że kite to sport dla wybranych, dla ludzi odważnych, którzy potrzebują mocnych wrażeń.

Tak naprawdę kite to sport absolutnie dla każdego. I nie jest to wcale utarty frazes, ale potwierdzony fakt. Każdy, kto chce uprawiać kitesurfing może to robić, bez względu na wiek czy płeć. Nie ma dolnej granicy wiekowej. Jedynym wyznacznikiem jest waga – minimum to 40-45 kg. Przy mniejszej wadze nauka kite będzie niemożliwa, ponieważ nawet przy bardzo lekkim wietrze latawiec będzie wyciągał nas z wody. Górnej granicy też nie ma – nawet osoby po 50-tce oraz starsze mogą zacząć naukę pływania na desce z latawcem. Tak więc każdy – mały czy duży, młody czy stary – może uczyć się kitesurfingu.

Najlepszą opcją na naukę jest szkoła kitesurfingu. Nie polecamy podejmowania prób nauki na własną rękę. Może być to trochę niebezpieczne, a poza tym niepowodzenia i brak postępów mogą niepotrzebnie zniechęcić do dalszej nauki. A szkoda by było, bo naprawdę warto. Nauka z instruktorem to zwykle kilkanaście lekcji – począwszy od teorii, przez ćwiczenia na sucho na plaży, przez proste ćwiczenia w wodzie aż do pierwszych akrobacji w powietrzu.

Przeciętny Kowalski zastanawia się też zapewne czy stać go będzie na przyjemność, jaką jest kite – bądź co bądź sport bardzo widowiskowy i do niedawna elitarny. Rzeczywiście jeszcze kilka lat temu uprawiania kite’a wiązało się z niemałymi kosztami. Obecnie dzięki dużej ilości szkółek, które prześcigają się w walce o klienta i oferują coraz atrakcyjniejsze warunki, na uprawianie kite pozwolić może sobie praktycznie każdy.

Bogata oferta obozów i wyjazdów wakacyjnych, dopasowana do wieku oraz poziomu zaawansowania gwarantuje, że każdy kto marzy o uprawianiu kitesurfingu znajdzie coś dla siebie.

W Polsce najlepsze warunki dla kitesurferów panują na Helu. Zatoka Pucka to prawdziwy raj zwłaszcza dla tych stawiających pierwsze kroki w tej dyscyplinie. Nie trzeba więc wyjeżdżać za granicę, aby popływać sobie na desce z latawcem. Co więcej naukę kite’a można połączyć z wakacyjnym wypoczynkiem nad morzem czy na Mazurach.
Może jest to więc dobry pomysł na kolejny urlop ?

Artykuł sponsora/partnera - zawiera lokowanie produktu/marki