Odwieczny dylemat – swoboda czy bezpieczeństwo – znajduje swoje odzwierciedlenie na rynku nieruchomości. Oto jest pytanie: wybrać dom szeregowy czy wolnostojący?

Zabudowa szeregowa z definicji ogranicza swobodę wyboru. Tego rodzaju budynki stawiane są w zespole – co oznacza, że decyzje o tym, na co będzie można popatrzeć z okna podejmowane są poza kupującym. Podobnie, szeregówki stawiane są tam, gdzie chce deweloper. Raczej nie w spokojnej, ustronnej okolicy na wsi pod miastem, ale bliżej centrum, w obrębie miasta.

Także sam projekt domu jest po prostu dany. Możliwości indywidualnej aranżacji pomieszczeń są ograniczone. Jeśli w projekcie kuchnia znajduje się na parterze i od frontu, raczej nie będzie się jej dało przenieść na pierwsze piętro od ogródka (o ile ktoś chciałby w ogóle to robić).

Co jednak dla jednego jest wadą, dla innego będzie zaletą.

 

Szeregówkę kupisz bliżej centrum

Bo przecież usytuowanie domu na osiedlu, które stanowi jakąś jedną całość to wartość sama w sobie. Przestrzeń jest uporządkowana i zagospodarowana, ulice wyasfaltowane, a chodniki wybrukowane. Nie ma typowych dla przedmieść problemów z utwardzeniem drogi dojazdowej po większym deszczu czy brakiem odpowiedniego oświetlenia drogi, którą dzieci wracają ze szkoły.

Co ważniejsze, osiedla w zabudowie szeregowej stawiane są z reguły w granicach miasta. A to znaczy, że dojazd do centrum jest stamtąd łatwiejszy. W pobliżu może też znaleźć się odpowiednia infrastruktura społeczna – przedszkola i szkoły, ośrodki zdrowia i baseny, sklepy i apteki.

To ważne sprawy, o których należy myśleć jeszcze zanim podejmie się decyzje o wyborze takiego czy innego rodzaju domu. Warto jednak mieć wzgląd także na inne kwestie. Jakie?

 

Sam sobie panem (ale i sługą)

Choćby sprawę swobody mieszkania. Szeregówka to konieczność dostosowania się do ogólnie panujących reguł. Ograniczenie swobody może dotyczyć błahych kwestii, jak segregacja śmieci czy aranżacja ogródka, ale i poważnych, jak niemożność prowadzenia niektórych rodzajów działalności gospodarczej.

Warto także pamiętać o tym, że w szeregówce mniej będzie prywatności. Sąsiedzi mogą zerkać do ogródków i okien. Sami również będą dawali o sobie znać – na przykład organizując głośne przyjęcia.

Z drugiej strony bliskość innych ludzi oznacza większe bezpieczeństwo. Z sąsiadami można nauczyć się żyć – więcej, mogą być wartością dodaną, na przykład w czasie wakacji, kiedy przyjdą podlać kwiaty czy po prostu rzucą okiem czy wszystko jest w porządku.

Dobrze jest też pamiętać o tym, że większa swoboda to większa odpowiedzialność. Kto mieszka w samodzielnym domu wszystkie naprawy musi robić samodzielnie. Nikt nie odśnieży za niego chodnika ani nie doprowadzi szerokopasmowego internetu. Co więcej, mieszkanie w samodzielnym domu po prostu dużo kosztuje.

 

Kwestia ceny i kosztów utrzymania

I nie koniecznie chodzi o cenę zakupu nieruchomości (które mogą być niższe choćby ze względu na mniejszy rozmiar działki), a raczej o wydatki związane z eksploatacją. Domy w zabudowie szeregowej dzielą ze sobą część ścian, dzięki czemu mniej ciepła ucieka na zewnątrz. Nie trzeba więc płacić za ogrzewanie powietrza.

Co więcej, jeśli domy korzystają z jednolitego systemu centralnego ogrzewania, eksploatacja jest jeszcze tańsza. To samo dotyczy wspólnych śmietników czy sieci telekomunikacyjnych. Także koszty remontów rozkładają się na większą liczbę właścicieli.

 

Co to oznacza? Że mimo licznych wad kupno domu w zabudowie szeregowej może być dobrą alternatywą dla tych, którym zależy na mieszkaniu w porządnym sąsiedztwie, ograniczaniu kosztów eksploatacji i większym bezpieczeństwie.

Artykuł przygotowany we współpracy z Modernbud

Artykuł sponsora/partnera - zawiera lokowanie produktu/marki