Wakacje na morzu mogą być niesamowitą przygodą – szczególnie gdy żeglujemy z rodziną lub paczką przyjaciół. Wypoczynek na jachcie to nie tylko relaks w promieniach słońca i turkusowej wodzie, ale również spora dawka adrenaliny pod żaglami i  okazja do odkrycia wyjątkowych miejsc, często dostępnych tylko od strony morza.  Zdarza się, że strach przed chorobą morską skutecznie powstrzymuje nas od tej formy spędzenia wakacji. Na szczęście odpowiednie przygotowanie sprawi, że żadne dolegliwości nie popsują nam wyprawy.

Wakacje na jachcie nie da się porównać z żadnym innym sposobem spędzania wakacji. Wolność, którą potrafi ograniczyć jedynie pogoda. Od nas zależy, w którym porcie się zatrzymamy, gdzie rzucimy kotwicę, i co będziemy dzisiaj jedli. Żeglowanie w przechyle, posiłki pod gwiazdami, noclegi w zatokach na kotwicy czy w końcu najpiękniejsze wschody i zachody słońca to atrakcje, które przyciągają zarówno wilków morskich, jak i osoby szukające ciekawego spędzania urlopu.

Gdzie wypłynąć i jak się przygotować?

Jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z żeglarstwem warto dołączyć do grupy, która ma już doświadczenie w rejsach morskich. Zamiast pierwsze swoje kroki kierować na Atlantyk, dobrze jest wybrać spokojniejszy akwen, np. Adriatyk. Unikajmy również początku i końca sezonu żeglarskiego gdy pogoda nie jest pewna. Pierwszy rejs dostarcza zawsze masę wrażeń. Integracja z załogą na małej przestrzeni: wspólne manewry portowe, sprzątanie, gotowanie, a przede wszystkim pływanie pod pełnymi żaglami oraz celebrowanie posiłków potrafi sprawić, że nie tylko połkniemy bakcyla, ale zyskamy nowych przyjaciół czy kompanów kolejnych podróży. Wakacje na jachcie wymagają przygotowania, jak każde inne. Do miękkiej torby pakujemy nie tylko ubrania na zmianę, ale również sztormiak i ciepłą bluzę w razie załamania pogody, buty z jasną i stabilną podeszwą, czapkę z daszkiem, okulary słoneczne czy krem z filtrem. Konieczne będzie również właściwe zaprowiantowanie na czas rejsu, aby móc przyrządzać posiłki na pokładzie.

Jak radzić sobie z chorobą morską?

Do apteczki obok standardowych leków przeciwgorączkowych czy przeciwbólowych warto włożyć również leki na chorobę morską, która potrafi dopaść nawet największych twardzieli. Może to być preparat apteczny, typu Aviomarin, ale dobrze sprawdzi się też imbir – zarówno w postaci świeżego korzenia, jak i tabletek do ssania. Ponadto możemy zabrać opaski uciskowe, które nosi się na nadgarstku. Pamiętajmy, że w podczas choroby morskiej nie wolno unikać regularnych choć lekkich posiłków, picia dużej ilości płynów oraz snu. Jednak jak się okazuje najlepszym sposobem na chorobę morską jest znalezienie sobie absorbującego zajęcia na pokładzie, aby skutecznie odciągnąć naszą uwagę od dolegliwości. Więcej o tym, jak radzić sobie z chorobą morską na stronie: www.punt.pl/choroba-morska/.

Artykuł sponsora/partnera - zawiera lokowanie produktu/marki