Brodniccy policjanci, zatrzymali  42-letniego mężczyznę, który powoził zaprzęgiem konnym mając ponad 3,2 promile alkoholu w organizmie. Pijany woźnica trafił do policyjnego aresztu, a koń do stajni. Mężczyzna odpowie za popełnione wykroczenie przed sądem. Grozi mu kara aresztu, bądź grzywny, oraz zakaz prowadzenia pojazdów.


Niedzielnego popołudnia (11.05.) brodniccy policjanci otrzymali informację, że w miejscowości Mileszewy pijany woźnica powozi zaprzęgiem konnym. Funkcjonariusze ruchu drogowego, którzy pojechali sprawdzić wiarygodność zgłoszenia, zauważyli zaprzęg konny dojeżdżający do skrzyżowania w tej miejscowości. Funkcjonariusze zatrzymali do kontroli woźnicę. Po zbadaniu stanu trzeźwości 42-letniego furmana, okazało się, że ma on ponad 3,2 promila alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze poinformowali mężczyznę, że popełnił wykroczenie w ruchu drogowym, za które będzie musiał odpowiedzieć przed sądem. Pijany woźnica, dla bezpieczeństwa własnego został osadzony w policyjnym areszcie. Zaprzęgiem konnym, zaopiekował się znajomy, który zobowiązał się odstawić konia do stajni. Woźnicy, za popełnione wykroczenie grozi kara aresztu, bądź grzywny, a także zakaz prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne.

Źródło: KPP Brodnica

Artykuł sponsora/partnera - zawiera lokowanie produktu/marki