Niecodzienna sytuacja spotkała brodnickich policjantów podczas patrolu ulicami miasta. Kierowca audi, zatrzymał policyjny radiowóz, aby policjanci zbadali jego stan trzeźwości. Zdziwiony był, jak alkotest wykazał u niego 0,3 promila alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali brodniczaninowi uprawnienia do kierowania pojazdami.

W niedzielę (15.09.) policjanci ruchu drogowego przemieszczając się ulicami centrum miasta, zauważyli jadącego z przeciwka kierowcę audi, który zaczął machać i używać klaksonu, chcąc zatrzymać policjantów. Funkcjonariusze zawrócili do kierowcy, który zatrzymał swoje auto. Mężczyzna podszedł do policjantów i oznajmił, że pił wczoraj alkohol i chciałby zbadać swój stan trzeźwości. Funkcjonariusze poddali 34-latka badaniu alkotestem, po czym okazało się, że mężczyzna nie doszedł jeszcze do siebie. Na policyjnym urządzeniu „wydmuchał” 0,3 promila. Funkcjonariusze poinformowali kierowcę, że jeszcze nie wytrzeźwiał, a jazda w takim stanie jest niedozwolona i muszą mu zatrzymać prawo jazdy. Zaskakujące w tym wszystkim jest to, że na siedzeniu pasażera siedziała trzeźwa żona brodniczanina, która posiadała prawo jazdy. 34-latek w ten sposób narobił sobie kłopotów. Policjanci zatrzymali mężczyźnie uprawnienia do kierowania pojazdami, a za popełnione wykroczenie prowadzenia pojazdu mechanicznego po użyciu alkoholu odpowie przed sądem. Grozi mu kara grzywny, bądź kara aresztu.

 

KPP Brodnica

Artykuł sponsora/partnera - zawiera lokowanie produktu/marki