Jeszcze do niedawna oferty klinik medycyny estetycznej dość jednoznacznie kojarzyły się z botoksem czy kwasem hialuronowym, które – chociaż nadal cieszą się sporym zainteresowaniem – dziś już nie zawsze wystarczają coraz bardziej wymagającym pacjentom.

Teraz stawia się na nieinwazyjne zabiegi odmładzające, a iniekcje czy nawet zabiegi laserowe tracą popularność na rzecz nowoczesnych technologii i procedur, które zapewniają bardzo dobre rezultaty przy mniejszym bólu i krótszym okresu rekonwalescencji.

Polskie kliniki medycyny estetycznej w ciągu ostatnich kilku lat przeżywają prawdziwy rozkwit. Zmienia się świadomość społeczna, jeszcze do niedawna zabiegi estetyczne były zarezerwowane dla osób szczególnie zamożnych, a przeciętna Kowalska może i w głębi serca chciała poprawić urodę, jednak nigdy nie przyznałaby się do tego głośno, gdyż botoks czy wypełniacze zmarszczek były uważane za fanaberie. Dzisiaj zainteresowanie procedurami medycyny estetycznej jest ogromne – niemal w każdym mieście znajduje się co najmniej jeden gabinet oferujący zabiegi z zakresu tej gałęzi medycyny. Właściciele klinik prześcigają się w oferowaniu coraz nowocześniejszych technik zabiegowych, dzięki czemu polska medycyna przeciwstarzeniowa jest utrzymana na bardzo wysokim poziomie.

Co zamiast laserów?

Jeszcze do niedawna zabiegi laserowe należały do najpopularniejszych procedur z zakresu medycyny estetycznej. Obecnie wykonuje się je często, jednak pacjenci coraz chętniej wybierają zabiegi, których działanie opiera się na wykorzystaniu prądów o różnych częstotliwościach. „Z pewnością można powiedzieć, że dużą popularność zdobywają zabiegi nieinwazyjne, które stymulują naturalne procesy regeneracyjne organizmu. Dla naszych Klientów coraz ważniejsze jest, żeby efekt zabiegów był naturalny, a nie tylko bardzo silny. Drugi trend to odwrót od zabiegów laserowych. Nowoczesne technologie takie jak SubAblacja czy MF/RF, czyli np. zabieg eTwo, dają równie bardzo dobre rezultaty przy mniejszym bólu i krótszej rekonwalescencji, bez ryzyka poparzeń czy przebarwień” – wyjaśnia w rozmowie z „Art of beauty” Karolina Pociask, właścicielka jednego z gabinetów medycyny estetycznej.

Dużą popularnością cieszą się zabiegi niechirurgicznego liftingu twarzy. Jednymi z najnowocześniejszych metod wygładzania skóry bez użycia skalpela są zabiegi Pelleve i Ulthera, których rezultaty są porównywalne z inwazyjnymi procedurami, podczas gdy zabiegi są bezbolesne i komfortowe. „To jest technologia o krok do przodu od wszystkim znanego Thermage’u, który ma właściwości zagęszczające skórę, natomiast Ulthera ma bardzo dużą siłę liftingową” – tłumaczy czytelnikom portalu kimono.pl dr Robert Chmielewski, chirurg i lekarz medycyny estetycznej.

Nowoczesne metody modelowania ciała

Dzisiaj nie tylko wygładzanie zmarszczek jest nieinwazyjną, a wręcz odprężającą procedurą, producenci sprzętu medycznego proponują ultranowoczesne urządzenia również do modelowania ciała. Dość wspomnieć o kriolipolizie – opatentowanej w 2008 roku technice zabiegowej, która do usuwania tkanki tłuszczowej wykorzystuje działanie niskich temperatur. Jeden zabieg pozwala na usunięcie nawet 40 proc. tkanki tłuszczowej.

Coraz większym zainteresowaniem pacjentów cieszą się również zabiegi lipolizy iniekcyjnej, do przeprowadzenia których wykorzystuje się Aqualyx – jedyny dostępny na rynku preparat do zabiegów iniekcyjnego usuwania tkanki tłuszczowej. Wystarczy seria zastrzyków, aby pozbyć się niechcianego tłuszczu z wybranych partii ciała.

Serca pacjentek (i lekarzy!) podbijają także zabiegi LipoSchock. Zabieg wykorzystuje działanie dwóch długości fal dźwiękowych, czego efektem jest likwidacja cellulitu i miejscowej otyłości w takich miejscach jak uda, pośladki czy brzuch.

Trend do małej inwazyjności zabiegów dostrzegalny jest niemal we wszystkich gałęziach medycyny, natomiast największy wpływ ma właśnie na procedury estetyczne, czego dowodem jest wprowadzenie nowatorskich zabiegów do oferty polskich klinik.

Artykuł sponsora/partnera - zawiera lokowanie produktu/marki