300 złotych mandatu karnego, będzie musiał zapłacić kierowca forda escorta, który nie dość, że wyprzedzał „na zakazie”, to nie dostosował się, do podwójnej linii ciągłej.  Podczas kontroli drogowej, policjant ujawnił w bagażniku auta… pasażera „na gapę” . Pasażer „ponad stan” swoją podróż, dokończył pieszo.

Policjanci brodnickiej „drogówki”, podczas pełnionej służby przy ulicy Sikorskiego w Brodnicy, zauważyli forda eskorta, którego kierowca, nie dostosował się do znaku zakazu wyprzedzania i przekroczył linię podwójnie ciągłą. Funkcjonariusze zatrzymali do kontroli sprawcę wykroczeń, aby go „rozliczyć”, za popełnione wykroczenia. Autem kierował 19-letni kierowca, który przewoził  komplet pasażerów. Jeden z funkcjonariuszy, postanowił sprawdzić bagażnik samochodu, czy nie kryje się w nim, nic „podejrzanego”. W tedy kierowca nie wytrzymał ze śmiechu i otworzył bagażnik, przy którego otwarciu tak się upierał policjant. Ku zdziwieniu funkcjonariusza, nie było tam  tego, czego się spodziewał. Jak się okazało, kierowca przewoził pasażera „na gapę”. Młody mężczyzna, który podróżował w bagażniku, musiał opuścić pojazd w obecności policjantów. Pasażer „ponad stan” swoją podróż dokończył pieszo. Jak się okazało, młodzi mężczyźni, jechali  w taki sposób, aż z miejscowości Susz, na Mazurach, a ich celem był Toruń. Kierowca eskorta, za popełnione wykroczenia, ukarany został mandatem karnym w wysokości 300 złotych. Na jego konto, trafiło również 6 punktów karnych.

KPP Brodnica

Artykuł sponsora/partnera - zawiera lokowanie produktu/marki