Środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego, poręczenia majątkowego i zakazu opuszczania kraju zastosował dziś prokurator, wobec mężczyzny, który w piątek wieczorem, naraził na niebezpieczeństwo swoich sąsiadów. Mężczyzna w swoim mieszkaniu odkręcił gaz i chciał wysadzić budynek  w powietrze. Był pijany, a szybka reakcja sąsiadów, zapobiegła tragedii.

W piątek wieczorem, dyżurny z Brodnicy, otrzymał zgłoszenie, że przy ulicy Pomorskiej w Brodnicy, jeden z mieszkańców domu wielorodzinnego, odkręcił gaz i chce wysadzić budynek w powietrze. Dyżurny natychmiast wysłał tam policjantów, poinformował strażaków i załogę pogotowia. Funkcjonariusze będący na miejscu, dowiedzieli się od zgłaszającej, że jeden z lokatorów demoluje wnętrze swego mieszkania, odkręcił gaz i chciał podpalić zapałkę. Widząca to przez otwarte drzwi wejściowe jedna z sąsiadek, wtargnęła do jego mieszkania, wyrwała mu zapałki i uciekła. W tym czasie wezwano Policję. Funkcjonariusze wbiegli do mieszkania  i zastali szalejącego 41-letniego mieszkańca budynku. Policjanci obezwładnili mężczyznę, zakręcili gaz i wywietrzyli mieszkanie. Pijany mężczyzna został zatrzymany i po badaniu lekarskim trafił do policyjnego aresztu. 41-latek nie zgodził się na badanie alkotestem, dlatego została pobrana od niego krew do badań. Mężczyzna bezpośrednio  naraził na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu sąsiadów i taki też zarzut popełnienia przestępstwa usłyszał 41-latek. Dzisiaj, wobec mieszkańca Brodnicy, prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego, poręczenia majątkowego i zakazu opuszczania kraju. Za popełnione przestępstwo, grozi mu kara do 3 lat więzienia.

KPP Brodnica

Artykuł sponsora/partnera - zawiera lokowanie produktu/marki