Do 2 lat pozbawienia wolności grozi 29-letniemu mężczyźnie, który w minioną sobotę  prowadząc pojazd w stanie nietrzeźwości dachował w miejscowości Cielęta.  Kierowca wraz z pasażerem imprezowali popijając mocne trunki, a kiedy skończył się alkohol, wybrali się po niego z Górzna aż do Brodnicy. Imprezowicze skończyli podróż w policyjnym areszcie.


W minioną sobotę (13.09) nad ranem, dyżurny brodnickiej komendy został poinformowany o wypadku drogowym do którego doszło w miejscowości Cielęta, Funkcjonariusze ruchu drogowego, którzy pojechali na miejsce, zastali dwa rozbite pojazdy i uczestników zdarzenia. Policjanci ustalili, że kierujący oplem kadettem, jadąc w kierunku Brodnicy, nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego citroena i najechał na jego tył. Uderzenie było tak silne, że kadett  zjechał na pobocze i wywrócił się na dach. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Jak się okazało, mężczyźni podróżujące oplem byli pijani. 29-latek na policyjnym alkoteście osiągnął wynik prawie dwóch promili alkoholu w organizmie, a jego  22-letni kolega miał 1,5 promila. Mężczyźni całą noc imprezowali w miejscowości Górzno, a jak skończył się alkohol, postanowili jechać zakupić go w Brodnicy. Nie dojechali. Obaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu.  Jak się później okazało, samochodem kierował ten bardziej pijany. Mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.  Za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości, grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. 29-latek, odpowie również  za kierowanie pojazdem bez uprawnień i spowodowanie kolizji drogowej.

Źródło: KPP Brodnica

Artykuł sponsora/partnera - zawiera lokowanie produktu/marki